Chusta do noszenia dziecka to stary jak świat wynalazek, który pomaga ukoić płaczącego noworodka, wyciszyć i uśpić niespokojnego malucha. Z chustą łatwiej jest też przejść przez pierwsze i kolejne skoki rozwojowe. Chusta pomoże przy ząbkowaniu, podczas choroby i w zmaganiach z lękiem separacyjnym. Jak to jest, że właściwie kawałek materiału pełni tak ważne funkcje? Wyjaśniamy, na czym to polega i przedstawiamy najważniejsze zasady chustonoszenia.
Chustonoszenie ma dla malucha wiele zalet. Poznaj kilka z nich:
Powyższe zalety noszenia dziecka w chuście są niewątpliwie korzystne również dla rodziców bo bezpieczeństwo i zdrowie dziecka jest najważniejsze dla każdej mamy i taty.
Badania udowodniły, że chustonoszenie ma także pozytywny wpływ na rodziców, którzy w ten sposób noszą swoje dziecko.
Świadomość wielu zalet chust i nosideł (zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców) z roku na rok wzrasta. To sprawia, że są one coraz bardziej popularne i coraz częściej widzimy je na ulicach.
Jednym z kluczowych aspektów noszenia dziecka w chuście jest bezpieczeństwo. Aby zapewnić je maluchowi, przestrzegajmy kilku poniższych zasad.
Regularne nieprawidłowe wiązanie dziecka w chuście wpływa niekorzystnie na stawy biodrowe malucha. Może również powodować skrzywienia kręgosłupa.
Podczas noszenia dziecka w chuście ważne jest również to, jak ubierzemy siebie i malucha. Największy z tym problem może się pojawić w zimne dni. Z jednej strony bowiem, grzejemy malucha swoim ciałem i on grzeje nas, z drugiej – dziecko w chuście pozostaje przecież w bezruchu. Oto, jak najlepiej ubrać dziecko do chusty, Magda zapytała dwie profesjonalnie chustujące mamy – Ewę, której umiejętności przemierzania świata z dzieckiem w chuście wzbudzają podziw, oraz Magdę – inicjatorkę festiwalu chustowego i akcji #nicminiewisi. Zobaczcie, co radzą te dwie niezwykłe dziewczyny.
Bosa Stópka: Jakie były Wasze ulubione sprawdzone zestawy ubraniowe na spacery z dzieckiem w chuście jesienią i zimą?
Ewa: Przede wszystkim dres, w którym bluza wyposażona jest w kaptur. Kaptur był dla nas kluczowy, bo dawał gwarancję, że dziecku nie zmarznie kark. Jeśli było chłodniej, to zakładaliśmy rajstopy i body z długim rękawem.
Ale najważniejsze są „wpinki” do kurtki. Ja sobie zrobiłam ze starej podpinki, a drugą zrobiła mi moja mama – z wełny na drutach. Tę wpinkę przypinałam do swojej podpinki i dzięki temu mój syn – Mirko – był tak jakby w mojej kurtce. Ważne jest także, aby pamiętać, że chusta to dodatkowa warstwa materiału, ponadto dziecko ogrzewane jest też przez ciało rodzica, ważne więc, aby nie ubierać malucha zbyt ciepło.
Magda: Ja nosiłam swoją córkę, Dalię, w grubszym bawełnianym pajacyku, a na chustę (a później na nosidło) nakładałam poły płaszcza i zapinałam zamek od dołu. Miałam też ponczo z kapturem, które nakładałam Dalii przez głowę i ono jak kocyk otulalo ją dodatkowo od góry. Do tego czapka i szalik. Rękawiczki to było już za dużo
Bosa Stópka: W Polsce od jakiegoś czasu mamy dwie pory roku – lato, oraz trwający od października do kwietnia bliżej niesprecyzowany sezon. Jak zatem, obliczyć ilość warstw stroju dziecka, kiedy pogoda jest tak nieobliczalna? Czy stosowałyście jakieś konkretne zasady dotyczące ilości warstw?
Ewa: Trzeba pamiętać, że chusta to warstwa. Do tego komin – w chłodny dzień cienki a w zimny dzień – wełniany, czapka – najlepiej z uszami. Gdy Mirko jeszcze nie chodził lub na spacerze nie było tego w planie, to na stopy zakładaliśmy wełniane grube skarpety.
Magda: Ja od zawsze ubieram dzieci na cebulkę. Jednocześnie jednak wychodzę z założenia, że lepiej malucha przechłodzić, niż przegrzać. Przymierzałam się do zakupu bielizny z merynosa, ale to kosztuje miliony monet i ostatecznie nigdy tego nie zrobiłam.
Bosa Stópka: Czego na pewno NIE zakładać dziecku do chusty?
Ewa: Lepiej nie zakładać śpiochów ani pajacyków, bo materiał na nogach i pupie się podciąga, więc może ciągnąć oraz podwijać dziecku palce u stóp. Absolutnie nie zakładałabym dziecku także kurtki. I żadnych śliskich materiałów – chusta może się na nich ślizgać i dziecko może się wyślizgnąć.
Magda: Nie polecam śliskich i bardzo grubych kombinezonów. Pamiętajmy też, że grzejemy dziecko własnym ciałem i że chusta to kolejna warstwa – jak okryjemy dziecko płaszczem to mamy jeszcze jedną.
Bosa Stópka: Na co trzeba zwracać szczególną uwagę, wychodząc na spacer z dzieckiem w chuście/nosidle jesienią i zimą? Jakie są typowe błędy popełniane przez rodziców?
Ewa: Kiedy Mirko już chodził, brałam do plecaka kurtkę i buty, i czasem cieplejszą bluzę lub płaszcz. Podstawowy błąd to przegrzewanie dziecka. Ubieranie go w sztuczne ciepłe materiały, zapominając że chusta to kolejna warstwa i że rodzic grzeje. Problemem mogą być też niedociągnięcia związane z samą jakością chusty.
Magda: Żeby nie przegrzać dziecka, można kupić specjalną bluzę lub kurtkę dla dwojga. Ważne jest także to, by przed wyjściem posmarować buzię dziecka odpowiednim kremem, chroniącym przed zimnym wiatrem i słońcem, które w zimie potrafi być wyjątkowo ostre. Ważne jest również to, jak sami się ubierzemy. Lepiej nie zakładać na spacer z chustą wełnianych swetrów ani żadnych kosmatych ubrań. Tylko gładkie i miękkie materiały, najlepiej bawełna – dziecko dotyka przecież twarzą naszego ubrania i wtula się w nie. Sami też nie ubierajmy się za ciepło, bo nie tylko my grzejemy dziecko, ale ono grzeje też nas. A jak nam jest zbyt gorąco, to od razu robi się też ciężko.
W Bosej Stópce też mamy pewien sprawdzony patent na ubiór do chusty – odpowiednie buty dla malucha.
Idealną opcją na chustonoszenie jest obuwie Stonz Booties. Dzięki mocowaniu za pomocą dwóch regulowanych gumek, buty dobrze trzymają się na nodze i można je łatwo założyć, gdy dziecko jest już w chuście. Jest też wersja Stonzów dla dzieci chodzących: Stonz Toddler – mają podeszwę, którą łatwo wyczyścić, przecierając chusteczką. Możemy więc pozwolić dziecku na samodzielny spacer, bez obawy, że ponowne zamotanie malucha w chuście będzie równoznaczne z zabrudzeniem ubrania. Warte uwagi są również wododporne ochraniacze Playshoes, które można zakładać na skórzane kapcie. W ten sposób, w przerwach od chustonoszenia, maluch może śmiało bawić się na mokrej trawie lub piasku.
Rękawiczki dziecięce Stonz Mittz to nasz numer jeden na zimowe chustowanie. Mają ten sam system mocowania co buty – dwie regulowane gumki, jedna na nadgarstku, a drugą na końcu rękawiczki. Dzięki temu dobrze trzymają się na dłoniach dziecka i w chuście lub nosidle chronią je przed wychłodzeniem. Sprawdzają się zwłaszcza u starszych dzieci, które w chuście za żadne skarby nie chcą trzymać rąk przy buzi – pragną nimi swobodnie machać, wskazując co rusz mijanych ludzi, drzewa, gołębie i budynki. Więcej o rękawiczkach dla dzieci możecie poczytać w naszym artykule na blogu.
W Polsce oraz w wielu krajach na świecie, w pierwszej połowie października obchodzony jest Międzynarodowy Tydzień Bliskości. To święto to efekt rozwijającego się już od wielu lat nurtu rodzicielstwa bliskości (z ang. „attachement parenting”). Rodzicielstwo bliskości promuje praktyki, które pomagają tworzyć silne i zdrowe więzi emocjonalne między maluchami a rodzicami.
W trakcie Międzynarodowego Tygodnia Bliskości, rodzice i opiekunowie wymieniają się doświadczeniami, uczestniczą w warsztatach i spotkaniach, celebrowane są także różnorodne wydarzenia promujące noszenie dzieci blisko serca.
Źródła:
[1] – Hunziker UA, Barr RG. (1986). “Increased carrying reduces infant crying: a randomized controlled trial.” Pediatrics, 77(5):641-8.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3517799„;
[2] – Key study/paper: Field T et al. (2010). “Preterm Infant Massage Therapy Research: A Review.” Infant behavior & development, 33.2:115–124.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2844909„;
[3] Key study/paper: Jung WJ et al. (2012). “The Efficacy of the Upright Position on Gastro-Esophageal Reflux and Reflux-Related Respiratory Symptoms in Infants With Chronic Respiratory Symptoms.” Allergy, Asthma & Immunology Research, 4.1:17–23.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3242055„;
[4] Key study/paper: Byrne JM, Horowitz FD. (1981). “Rocking as a soothing intervention: The influence of direction and type of movement.” Infant Behavior and Development, 4:207-218.
bit.ly/2Q7zXW4„;
[5] Key study/paper: Tasker A et al. (2002). “Is gastric reflux a cause of otitis media with effusion in children?” Laryngoscope, 112(11):1930-4
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12439157„;
[6] Key study/paper: Gatts J D, “Infant environmental transition system and method”, US Patent, US5385153A.
patents.google.com/patent/US5385153A/en„;
[7] Key study/paper: Peláez-Nogueras M et al. (1996). “Depressed mothers’ touching increases infants’ positive affect and attention in still-face interactions.” Child Development, 67(4):1780-92.
www.babywearing.co.uk/wp-content/uploads/2013/04/Depressed-mothers.pdf„;
[8] Key study/paper: Pisacane A et al. (2012). “Use of baby carriers to increase breastfeeding duration among term infants: the effects of an educational intervention in Italy.” Acta Paediatrica, 101(10):e434-8.
www.babywearing.co.uk/wp-content/uploads/2013/04/paper-on-use-of-slings-and-breastfeeding.pdf„;
[9] Key study/paper: Wall‐Scheffler CM et al. (2007). “Infant carrying: The role of increased locomotory costs in early tool development”. American Journal of Physical Anthropology, 133(2):841-846
onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1002/ajpa.20603„;