Chusta do noszenia dziecka to stary jak świat wynalazek, który pomaga ukoić płaczącego noworodka, wyciszyć i uśpić niespokojnego malucha. Z chustą łatwiej jest też przejść przez pierwsze i kolejne skoki rozwojowe. Chusta pomoże przy ząbkowaniu, podczas choroby i w zmaganiach z lękiem separacyjnym. Jak to jest, że właściwie kawałek materiału pełni tak ważne funkcje? Wyjaśniamy, na czym to polega i przedstawiamy najważniejsze zasady chustonoszenia.

Chustonoszenie – korzyści dla dziecka

Chustonoszenie ma dla malucha wiele zalet. Poznaj kilka z nich:

  • Dziecko noszone w chuście mniej płacze.
    Już w 1986 r. w Szwajcarii, pod kierownictwem dr. med. Ursa Hunzikera, przeprowadzono badanie nad związkiem między płaczem a noszeniem dziecka (The influence of carrying on infant crying, Excerpt from a trial by dr med. Urs A. Hunziker). Wyniki okazały się zaskakujące[1]. Badani zostali podzieleni na dwie grupy: kontrolną oraz noszoną. Obie zmagały się z tym samym problemem – 1,6 godz. płaczu dziennie w trzecim tygodniu życia dziecka. W grupie kontrolnej, w której dziecko podczas płaczu nie było noszone, płacz się nasilał – w szóstym tygodniu trwał już przez 2,1 godziny dziennie. Jednak te niemowlęta, które podczas płaczu były noszone, uspokajały się – płakały do 1,1 godz. dziennie. Taki spadek płaczu utrzymywał się aż do dwunastego tygodnia.
  • Chusta koi dziecko, gdy jest zestresowane.
    Bujanie to świetny sposób na uciszenie niespokojnego niemowlęcia. Jedno z badań wykazało związek empiryczny między tym ruchem a jego skutecznością w uspokajaniu niemowląt[2]. Naukowcy zbadali trzydzieści sześć noworodków w wieku od 1 do 3 dni. Te z dzieci, które podczas niepokoju były kołysane przez matki, uspokajały się szybciej niż te, które nie otrzymały takiego wsparcia. Noworodki bujane w kołyskach również uspokajały się szybciej.
  • Chusta przyzwyczaja noworodka do świata poprzez naśladowanie łona matki.
    Nosząc maluchy w chustach możemy zaoferować im doznania podobne do tych, które znają z łona matki: ciepło, bliskość, bicie serca i ruchy naszego ciała. W ten sposób jest im łatwiej dostosować się do nowego świata[3].
  • Noszenie dziecka w chuście może stymulować jego wzrost, szczególnie u wcześniaków.
    Badania wykazały, że masaż ciała wcześniaków, stosowany z umiarkowanym uciskiem, doprowadził do zwiększenia przyrostu masy ciała. Nawet bierne ruchy kończyn zwiększyły zarówno gęstość kości, jak i przyrost masy ciała maluchów. Noszenie dziecka przynosi podobne efekty. Kiedy dziecko noszone jest w chuście, otrzymuje delikatny masaż uciskowy wywołany ruchem naszego ciała[4].
  • Chustowanie zmniejsza ryzyko wystąpienia zapalenia ucha środkowego u dzieci.
    Płyny żołądkowe mogą powodować zapalenie ucha środkowego u dzieci. Infekcje, które może wywołać płyn żołądkowy, mogą prowadzić do głuchoty. Prawdopodobieństwo takiego schorzenia wzrasta, jeśli Twoje dziecko spędza dużo czasu leżąc na plecach. Łatwym sposobem na uniknięcie tego ryzyka jest noszenie malucha w chuście lub nosidełku. W ten sposób dziecko znajduję się w pozycji pionowej, która jest lepsza dla soków żołądkowych[5].
  • Noszenie dziecka w chuście redukuje objawy refluksu.
    Badacze monitorowali 32 niemowlęta w pozycji wyprostowanej oraz leżącej. Stwierdzili, że objawy refluksu żołądkowo-przełykowego, w tym plucie, kaszel i problemy z oddychaniem, były rzadsze w pozycji pionowej – podczas noszenia dziecka [6].

Powyższe zalety noszenia dziecka w chuście są niewątpliwie korzystne również dla rodziców bo bezpieczeństwo i zdrowie dziecka jest najważniejsze dla każdej mamy i taty.

Chustonoszenie – zalety dla rodzica

Badania udowodniły, że chustonoszenie ma także pozytywny wpływ na rodziców, którzy w ten sposób noszą swoje dziecko.

  • Noszenie dziecka w chuście wymaga znacznie mniejszej energii niż noszenie w ramionach.
    Podczas noszenia malucha w ramionach, bez nosidła czy chusty, obciążenie naszego ciała jest o 16% większe. Jedno z badań wykazało nawet, że noszenie dziecka na rękach może być większym obciążeniem dla organizmu matki niż laktacja. Chustonoszenie, to więc świetny sposób na poprawę komfortu matek, które już i tak są bardzo przeciążone[7].
  • Chustonoszenie poprawia częstotliwość karmienia piersią.
    W jednym z badań 100 kobiet otrzymało chusty/miękkie nosidło, z instrukcją używania go przez co najmniej 1 godzinę dziennie oraz wskazówki dotyczące karmienia piersią. Kolejne 100 kobiet nie otrzymało chusty, ale otrzymało takie same wskazówki dotyczące karmienia niemowląt. Z kobietami skontaktowano się, gdy dzieci miały 3 miesiące i ponownie, gdy miały 5 miesięcy. Matki, które korzystały z chusty lub miękkiego nosidełka, zgłaszały znacznie wyższe wskaźniki karmienia piersią niż te, które z nich nie korzystały. Oczywiście wiele innych czynników może wpływać na częstość karmienia, aby więc mieć pewność, co do tego jak dużą rolę odgrywa tu chustowanie, należałoby dokładniej zbadać to zjawisko[8].
  • Chusta pomaga matkom z depresją w opiece nad dziećmi.
    Dla dziecka, szczególnie w pierwszych miesiącach życia, duży kontakt z matką jest bezcenny. Taki kontakt może być jednak trudny dla matek borykających się z depresją. Chusta może pomóc, bo zapewnia dziecku należytą bliskość cielesną. Naukowcy sprawdzili, jaka jest różnica w reakcjach dzieci na kontakt z matkami z depresją i na kontakt z matkami nie cierpiącymi na tę chorobę. Istniała wyraźna różnica w sposobie, w jaki niemowlęta reagowały na ciche, pozbawione wyrazu mamy. Kiedy nie-depresyjne matki dotykały swoich dzieci – bez słowa i z niewzruszonym spojrzeniem na twarzy – niemowlęta wydawały się być przygnębione. Z kolei dzieci matek z depresją reagowały na milczenie i brak wyrazu twarzy kontaktem oczami, gaworzeniem oraz uśmiechem. Oznacza to, że dzieci matek w depresji przyzwyczaiły się do braku emocji słownych i mimicznych ze strony opiekuna, ale nadal traktowały dotyk jako formę okazywania uczuć[9].

Świadomość wielu zalet chust i nosideł (zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców) z roku na rok wzrasta. To sprawia, że są one coraz bardziej popularne i coraz częściej widzimy je na ulicach.

Noszenie dziecka w chuście – najważniejsze zasady

Jednym z kluczowych aspektów noszenia dziecka w chuście jest bezpieczeństwo. Aby zapewnić je maluchowi, przestrzegajmy kilku poniższych zasad.

  1. Dziecko powinno być trzymane zawsze blisko rodzica. Upadek z wysokości jest bardzo niebezpieczny dla malucha.
  2. Jeśli musimy coś podnieść w trakcie chustonoszenia, należy zgiąć się w kolanie, nie w biodrze, aby dziecko zostało wyprostowane.
  3. Chusta powinna podtrzymywać całe plecy dziecka, aby zapewnić mu bezpieczne siedzenie i oparcie w nosidełku. Jeśli dziecko nie ma jeszcze kontroli nad głową oraz szyją (do ok. 4 miesiąca), materiał powinien również podtrzymywać tył głowy dziecka.
  4. Nie próbujmy nosić dziecka w pozycji odwróconej do przodu, dopóki dziecko nie będzie miało wystarczającej siły, aby samodzielnie utrzymać główkę w górze. Większość noworodków uwielbia pozycję, w której może przytulić twarz do klatki piersiowej mamy lub taty.
  5. Pozycja, w której dziecko jest noszone w chuście na plecach, zapewnia maluchowi mniejsze podparcie ciała. Ponadto w ten sposób rodzic nie widzi, co się dzieje z dzieckiem. Nie zaleca się noszenia dziecka z tyłu do co najmniej 6 miesiąca życia.
  6. Podczas noszenia dziecka w chuście trzeba zawsze dbać o drożność jego dróg oddechowych. Należy zachować szczególną ostrożność u niemowląt poniżej 4 miesiąca życia oraz u dzieci z przeziębieniami lub problemami z oddychaniem. W trakcie chustonoszenia twarz dziecka powinna być zawsze widoczna. Należy upewnić się, że drogi oddechowe malucha nie są zablokowane – ani przez nasze ciało, ani przez nosidełko. Nos i podbródek dziecka powinny być wolne od materiałów i umieszczone wygodnie, tak by podbródek dziecka nie dotykał jego własnej klatki piersiowej.
  7. Podczas noszenia dziecka w chuście lub nosidle konieczne jest robienie przerw. Nie róbmy tego przez cały dzień. Dziecko musi mieć czas na swobodne poruszanie biodrami, kolanami i resztą ciała, aby mogło się prawidłowo rozwijać.
  8. Bardzo istotne jest również, aby podczas chustonoszenia nigdy nie pić żadnych płynów, w szczególności tych gorących. Gorąca kawa czy herbata stanowi bezpośrednie zagrożenie dla malucha.
  9. Niezwykle ważne jest także prawidłowe wiązanie dziecka w chuście. Maluch powinien przyjąć tzw. pozycję “żabki”. Oznacza to, że:
    • zgięcie nóg w kolanach powinno wynosić ok. 110° – kolana muszą znajdować się mniej więcej na wysokości pępka;
    • rozkrok nóg dziecka powinien wynosić ok. 60° dla noworodka (im większe dziecko, tym rozkrok w chuście jest większy – do 90°);
    • palce stóp dziecka powinny być skierowane na zewnątrz;

Regularne nieprawidłowe wiązanie dziecka w chuście wpływa niekorzystnie na stawy biodrowe malucha. Może również powodować skrzywienia kręgosłupa.

Jak ubrać dziecko do chusty w zimne dni?

Podczas noszenia dziecka w chuście ważne jest również to, jak ubierzemy siebie i malucha. Największy z tym problem może się pojawić w zimne dni. Z jednej strony bowiem, grzejemy malucha swoim ciałem i on grzeje nas, z drugiej – dziecko w chuście pozostaje przecież w bezruchu. Oto, jak najlepiej ubrać dziecko do chusty, Magda zapytała dwie profesjonalnie chustujące mamy – Ewę, której umiejętności przemierzania świata z dzieckiem w chuście wzbudzają podziw, oraz Magdę – inicjatorkę festiwalu chustowego i akcji #nicminiewisi. Zobaczcie, co radzą te dwie niezwykłe dziewczyny.

Bosa Stópka: Jakie były Wasze ulubione sprawdzone zestawy ubraniowe na spacery z dzieckiem w chuście jesienią i zimą?

Ewa: Przede wszystkim dres, w którym bluza wyposażona jest w kaptur. Kaptur był dla nas kluczowy, bo dawał gwarancję, że dziecku nie zmarznie kark. Jeśli było chłodniej, to zakładaliśmy rajstopy i body z długim rękawem.

Ale najważniejsze są „wpinki” do kurtki. Ja sobie zrobiłam ze starej podpinki, a drugą zrobiła mi moja mama – z wełny na drutach. Tę wpinkę przypinałam do swojej podpinki i dzięki temu mój syn – Mirko – był tak jakby w mojej kurtce. Ważne jest także, aby pamiętać, że chusta to dodatkowa warstwa materiału, ponadto dziecko ogrzewane jest też przez ciało rodzica, ważne więc, aby nie ubierać malucha zbyt ciepło.

Magda: Ja nosiłam swoją córkę, Dalię, w grubszym bawełnianym pajacyku, a na chustę (a później na nosidło) nakładałam poły płaszcza i zapinałam zamek od dołu. Miałam też ponczo z kapturem, które nakładałam Dalii przez głowę i ono jak kocyk otulalo ją dodatkowo od góry. Do tego czapka i szalik. Rękawiczki to było już za dużo

Bosa Stópka: W Polsce od jakiegoś czasu mamy dwie pory roku – lato, oraz trwający od października do kwietnia bliżej niesprecyzowany sezon. Jak zatem, obliczyć ilość warstw stroju dziecka, kiedy pogoda jest tak nieobliczalna? Czy stosowałyście jakieś konkretne zasady dotyczące ilości warstw?

Ewa: Trzeba pamiętać, że chusta to warstwa. Do tego komin – w chłodny dzień cienki a w zimny dzień – wełniany, czapka – najlepiej z uszami. Gdy Mirko jeszcze nie chodził lub na spacerze nie było tego w planie, to na stopy zakładaliśmy wełniane grube skarpety.
Magda: Ja od zawsze ubieram dzieci na cebulkę. Jednocześnie jednak wychodzę z założenia, że lepiej malucha przechłodzić, niż przegrzać. Przymierzałam się do zakupu bielizny z merynosa, ale to kosztuje miliony monet i ostatecznie nigdy tego nie zrobiłam.

Bosa Stópka: Czego na pewno NIE zakładać dziecku do chusty?

Ewa: Lepiej nie zakładać śpiochów ani pajacyków, bo materiał na nogach i pupie się podciąga, więc może ciągnąć oraz podwijać dziecku palce u stóp. Absolutnie nie zakładałabym dziecku także kurtki. I żadnych śliskich materiałów – chusta może się na nich ślizgać i dziecko może się wyślizgnąć.
Magda: Nie polecam śliskich i bardzo grubych kombinezonów. Pamiętajmy też, że grzejemy dziecko własnym ciałem i że chusta to kolejna warstwa – jak okryjemy dziecko płaszczem to mamy jeszcze jedną.

Bosa Stópka: Na co trzeba zwracać szczególną uwagę, wychodząc na spacer z dzieckiem w chuście/nosidle jesienią i zimą? Jakie są typowe błędy popełniane przez rodziców?

Ewa: Kiedy Mirko już chodził, brałam do plecaka kurtkę i buty, i czasem cieplejszą bluzę lub płaszcz. Podstawowy błąd to przegrzewanie dziecka. Ubieranie go w sztuczne ciepłe materiały, zapominając że chusta to kolejna warstwa i że rodzic grzeje. Problemem mogą być też niedociągnięcia związane z samą jakością chusty.
Magda: Żeby nie przegrzać dziecka, można kupić specjalną bluzę lub kurtkę dla dwojga. Ważne jest także to, by przed wyjściem posmarować buzię dziecka odpowiednim kremem, chroniącym przed zimnym wiatrem i słońcem, które w zimie potrafi być wyjątkowo ostre. Ważne jest również to, jak sami się ubierzemy. Lepiej nie zakładać na spacer z chustą wełnianych swetrów ani żadnych kosmatych ubrań. Tylko gładkie i miękkie materiały, najlepiej bawełna – dziecko dotyka przecież twarzą naszego ubrania i wtula się w nie. Sami też nie ubierajmy się za ciepło, bo nie tylko my grzejemy dziecko, ale ono grzeje też nas. A jak nam jest zbyt gorąco, to od razu robi się też ciężko.

Buty dla dziecka do chusty

W Bosej Stópce też mamy pewien sprawdzony patent na ubiór do chusty – odpowiednie buty dla malucha.

Idealną opcją na chustonoszenie jest obuwie Stonz Booties. Dzięki mocowaniu za pomocą dwóch regulowanych gumek, buty dobrze trzymają się na nodze i można je łatwo założyć, gdy dziecko jest już w chuście. Jest też wersja Stonzów dla dzieci chodzących: Stonz Toddler – mają podeszwę, którą łatwo wyczyścić, przecierając chusteczką. Możemy więc pozwolić dziecku na samodzielny spacer, bez obawy, że ponowne zamotanie malucha w chuście będzie równoznaczne z zabrudzeniem ubrania. Warte uwagi są również wododporne ochraniacze Playshoes, które można zakładać na skórzane kapcie. W ten sposób, w przerwach od chustonoszenia, maluch może śmiało bawić się na mokrej trawie lub piasku.

Elastyczne buciki niemowlęce

Rękawiczki dla dzieci Stonz – ciepłe dłonie w chuście

Rękawiczki dziecięce Stonz Mittz to nasz numer jeden na zimowe chustowanie. Mają ten sam system mocowania co buty – dwie regulowane gumki, jedna na nadgarstku, a drugą na końcu rękawiczki. Dzięki temu dobrze trzymają się na dłoniach dziecka i w chuście lub nosidle chronią je przed wychłodzeniem. Sprawdzają się zwłaszcza u starszych dzieci, które w chuście za żadne skarby nie chcą trzymać rąk przy buzi – pragną nimi swobodnie machać, wskazując co rusz mijanych ludzi, drzewa, gołębie i budynki. Więcej o rękawiczkach dla dzieci możecie poczytać w naszym artykule na blogu.

Rękawiczki dziecięce do zadań specjalnych

Noszenie dziecka w chuście – Międzynarodowy Tydzień Bliskości

W Polsce oraz w wielu krajach na świecie, w pierwszej połowie października obchodzony jest Międzynarodowy Tydzień Bliskości. To święto to efekt rozwijającego się już od wielu lat nurtu rodzicielstwa bliskości (z ang. „attachement parenting”). Rodzicielstwo bliskości promuje praktyki, które pomagają tworzyć silne i zdrowe więzi emocjonalne między maluchami a rodzicami.

W trakcie Międzynarodowego Tygodnia Bliskości, rodzice i opiekunowie wymieniają się doświadczeniami, uczestniczą w warsztatach i spotkaniach, celebrowane są także różnorodne wydarzenia promujące noszenie dzieci blisko serca.

Źródła:

[1] – Hunziker UA, Barr RG. (1986). “Increased carrying reduces infant crying: a randomized controlled trial.” Pediatrics, 77(5):641-8.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3517799„;
[2] – Key study/paper: Field T et al. (2010). “Preterm Infant Massage Therapy Research: A Review.” Infant behavior & development, 33.2:115–124.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2844909„;
[3] Key study/paper: Jung WJ et al. (2012). “The Efficacy of the Upright Position on Gastro-Esophageal Reflux and Reflux-Related Respiratory Symptoms in Infants With Chronic Respiratory Symptoms.” Allergy, Asthma & Immunology Research, 4.1:17–23.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3242055„;
[4] Key study/paper: Byrne JM, Horowitz FD. (1981). “Rocking as a soothing intervention: The influence of direction and type of movement.” Infant Behavior and Development, 4:207-218.
bit.ly/2Q7zXW4„;
[5] Key study/paper: Tasker A et al. (2002). “Is gastric reflux a cause of otitis media with effusion in children?” Laryngoscope, 112(11):1930-4
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12439157„;
[6] Key study/paper: Gatts J D, “Infant environmental transition system and method”, US Patent, US5385153A.
patents.google.com/patent/US5385153A/en„;
[7] Key study/paper: Peláez-Nogueras M et al. (1996). “Depressed mothers’ touching increases infants’ positive affect and attention in still-face interactions.” Child Development, 67(4):1780-92.
www.babywearing.co.uk/wp-content/uploads/2013/04/Depressed-mothers.pdf„;
[8] Key study/paper: Pisacane A et al. (2012). “Use of baby carriers to increase breastfeeding duration among term infants: the effects of an educational intervention in Italy.” Acta Paediatrica, 101(10):e434-8.
www.babywearing.co.uk/wp-content/uploads/2013/04/paper-on-use-of-slings-and-breastfeeding.pdf„;
[9] Key study/paper: Wall‐Scheffler CM et al. (2007). “Infant carrying: The role of increased locomotory costs in early tool development”. American Journal of Physical Anthropology, 133(2):841-846
onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1002/ajpa.20603„;